Leki na nadciśnienie mogą zahamować Parkinsona
Osoby, które zażywają popularne leki na nadciśnienie, z grupy tzw. blokerów kanałów wapniowych, są mniej narażone na chorobę Parkinsona - wynika z pracy zamieszczonej na łamach pisma "Neurology".
Naukowcy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Bazylei przeprowadzili badania w grupie niemal 7 tys. 400 pacjentów po 40-tce. Połowa z nich stosowała leki na nadciśnienie, takie jak blokery kanałów wapniowych, inhibitory konwertazy angiotensyny (ACE), beta-blokery i antagoniści receptora dla angiotensyny II. Również połowa cierpiała na chorobę Parkinsona.
Jest to poważne schorzenie neurologiczne, które dotyka ośrodkowego układu nerwowego i rozwija się przeważnie po 65 roku życia. Jest spowodowane degeneracją komórek nerwowych w obszarze mózgu, który kontroluje ruchy ciała i emocje. Typowymi objawami parkinsona są problemy z chodzeniem, spowolnienie ruchowe, zaburzenia mimiki twarzy, drżenie kończyn, ale też brak apetytu i depresja. Obecnie nie ma możliwości wyleczenia tej choroby, a dostępne leki mogą jedynie opóźniać jej postępy i łagodzić objawy. Jak wykazała analiza, osoby, które od długiego czasu zażywały blokery kanałów wapniowych miały o 23 proc. niższe ryzyko zachorowania na parkinsona, w porównaniu z osobami, które nie przyjmowały tych leków. Pozostałe grupy leków na nadciśnienie nie dawały takiego efektu.
Jak przypominają autorzy pracy, wcześniejsze badania wskazywały, że blokery kanałów wapniowych mają działanie ochronne dla tkanki nerwowej. Ale potrzeba zdecydowanie więcej badań, aby zrozumieć w jaki sposób mogą obniżać ryzyko parkinsona, zaznaczają naukowcy.