Starość kontra świat współczesny

Współczesne przemiany demograficzne niekiedy powodują zjawiska nie do końca uzasadnione. Podobnie jak zmieniają się czasy, w ślad za nimi idą zmiany priorytetów, wartości oraz mentalność ludzi. Tak obecnie, na tle owych zmian, w kulturze Europy dominującym od pewnego czasu stał się wizerunek człowieka starego- niedołężnego, słabego i niepotrzebnego.

W przeciwieństwie do czasów najstarszego piśmiennictwa, kiedy to starość uważana była za okres największej mądrości, doświadczenia i szlachetności, obecnie postrzegana jest jako ostatni etap ludzkiej wędrówki, obarczony chorobą, kalectwem czy zatraceniem zmysłów. Stanowi ona wyrazisty kontrast z okresem młodości. Ta druga jest bowiem jedną, jedyną i niepowtarzalną wartością dla każdego człowieka. To tylko młodość jest czasem beztroski, zabawy, pełni sił witalnych i energii, które razem wzięte składają się na sens życia.

Od zarania dziejów, ludzkość boi się nieubłaganego upływu czasu, nadchodzącej starości.  Żalem otacza natomiast utraconą młodość, na którą miała wpływ i która jest tylko jedna. Jeszcze kilka stuleci wstecz, starsze pokolenie posiadało własne, liczne przywileje. Przez ogół społeczeństwa traktowane było godnie, z dużą czcią. Szacunek był nieodzownym elementem, który jej się należał. Społeczności kierowały się zasadami ludzi starszych, postępowały według ich rad, wskazówek, nigdy nie ujmując ich mądrości i życiowemu doświadczeniu. Świat funkcjonował tak, jak nakazywały wartości głoszone przez „starszyznę”, która była otaczana niemal religijną czcią. Jednak z  biegiem czasu, wartości zostawały zatracane. Obalony został obraz starego mędrca czy proroka, którego przepowiednie często były trafne i bardzo przydatne w codziennym życiu. Przestano przywiązywać, aż taką uwagę do ludzi starszych: ich potrzeb i wymagań. Okazuje się, że tylko niewielka część społeczeństwa pamięta dziś o starożytnych Nestorach, cieszących się niegdyś wielkim autorytetem. Dziś pamięć o nich została zastąpiona przejawami wstydu i niechęci związanej ze starością.  Zjawisko to najbardziej można zauważyć wśród ludzi młodych oraz tych w wieku produkcyjnym.

Podobnie jak świat, zmieniają się realne wartości dzisiejszego człowieka. Osoby starsze, jako już nieproduktywne stają się niekiedy ciężarem dla swoich dzieci czy wnucząt, a także dla społeczeństwa. Pomijając fakt konieczności umieszczania osób starszych w placówkach opiekuńczych, zjawisko „zapełniania” tychże placówek z roku na rok wzrasta. Poszukiwana jest wówczas opieka zastępcza w zamian za miesięczne wynagrodzenie. Sprzyja to powstawaniu kolejnych domów opieki, które swym standardem nie pozostawiają nic do życzenia. Przy tym wszystkim, zmienia się jednak mentalność młodszych pokoleń. Szybkie tempo życia, pogoń za wygodą oraz egoizm powodują zatracanie tego co najważniejsze- bliskości i ciepła ogniska domowego. Brak poczucia obowiązku okazywania szacunku starszym, można dostrzec podróżując pierwszym lepszym środkiem publicznego transportu.  Powstające prywatne domy opieki stają się opoką dla dużej rzeszy osób starszych, które właśnie tam znajdują spokój, ciepło i szczęście.
 
Rynek placówek opiekuńczych na terenie samej Polski rozrasta się w szybkim tempie. Świadczy to o dużym zapotrzebowaniu na tego typu działalności, a starzejące się społeczeństwo może w sposób godny spędzić Jesień swojego życia, mając przy tym profesjonalną opiekę oraz poczucie, że mimo wszystko nie jest ciężarem, a potrzebną częścią składową ogółu ludzkości.

J.S

Copyright © 2001-2024 by POINT GROUP Marek Gabański Wszelkie prawa zastrzeżone.