Pyły w powietrzu zagrażają sercom astmatyków

Zanieczyszczenie powietrza grubymi pyłami, np. drogowymi czy pochodzenia budowlanego, może powodować problemy sercowe u osób chorych na astmę - wynika z amerykańskich badań. Artykuł na ten temat zamieściło pismo "Environmental Health Perspectives".
Naukowcy z Uniwersytetu Karoliny Północnej w Chapel Hill zaobserwowali, że niewielki wzrost stężenia gruboziarnistych zanieczyszczeń w powietrzu (zanieczyszczenia o średnicy od 2,5 do 10 mikrometrów) wywołuje w organizmie astmatyków zmiany groźne dla serca - m.in. wpływa na wzrost poziomu "złego" cholesterolu i trójglicerydów oraz liczby białych krwinek biorących udział w stanach zapalnych.

Najnowsze badania objęły 12 dorosłych osób w wieku od 21 do 50 lat, które cierpiały na przewlekłą astmę. Wszyscy mieszkali w promieniu 50 km od uwzględnionego w doświadczeniu miernika stałych zanieczyszczeń powietrza. Każdy pacjent przeszedł 9 wizyt lekarskich - 5 odbyło się w czasie pierwszego tygodnia badań, a 4 pozostałe w czasie 6-11 kolejnych tygodni. Chorych poddawano spirometrycznym badaniom czynności płuc oraz pobierano im krew do analiz. Okazało się, że gdy zanieczyszczenie powietrza grubymi pyłami rosło o 1 mikrogram na metr sześcienny we krwi astmatyków rósł o 5 proc. poziom trójglicerydów i o ponad 1 proc. poziom cholesterolu. Zbyt wysoki poziom tych tłuszczów jest związany z wyższym ryzykiem wieńcowej choroby serca.

Wzrost zapylenia powodował też zwiększenie się liczby eozynofili - białych krwinek, które biorą udział w rozwoju procesów zapalnych, m.in. w trakcie zwalczania infekcji, odpowiadają też za rozwój alergii i astmy. Jak wiadomo, uogólnione procesy zapalne w organizmie przyczyniają się do rozwoju miażdżycy naczyń i chorób serca.

Spadała też zmienność rytmu serca. A jak przypominają autorzy pracy, zmienność ta jest większa w przypadku serca zdrowego, obniża się natomiast w sytuacjach stresowych dla serca lub w chorobach układu krążenia.

"Nasze badania sugerują, że chorzy na astmę powinni zwracać uwagę na prognozy dotyczące zanieczyszczeń środowiska i w razie gdy są złe, pozostawać w domu" - komentuje prowadząca badania dr Karin Yeatts.

Co ciekawe, badacze nie odnotowali związku między poziomem grubych pyłów w powietrzu a nasileniem objawów astmy, zmianami w pracy płuc czy stanami zapalnymi w tym narządzie. Podkreślają jednak, że aż 10 z 12 badanych osób z powodu astmy stosowało leki przeciwzapalne, co mogło zminimalizować negatywny wpływ zanieczyszczeń na drogi oddechowe.

Copyright © 2001-2024 by POINT GROUP Marek Gabański Wszelkie prawa zastrzeżone.