Mysłowice - pieniądze dla szpitali
Radni Mysłowic na Śląsku zdecydują podczas dzisiejszej sesji nadzwyczajnej, czy przekazać strajkującym szpitalom trzy miliony złotych na podwyżki.
Pieniądze na podwyżki pochodzą ze sprzedaży gruntów. Dofinansowanie ma być rodzajem pożyczki, ponieważ organ założycielski nie może przeznaczać jakichkolwiek kwot na pensje dla persolnelu medycznego.
Dodatkowo Rada Miasta ma zatwierdzić przekazanie 100 tysięcy złotych na projekt techniczny izby przyjęć w szpitalu numer 2.
Zabezpieczenie finansów mysłowickiej służby zdrowia zadeklarował kilkanaście dni temu prezydent miasta Grzegorz Osyra. W spotkaniu z białym personelem szpitala numer 1 i 2 podkreślał, że podwyżki powinny objąć wszystkich pracowników - nie tylko lekarzy. Prezydent Osyra dodał, że miasto nie jest w stanie wprowadzić rozwiązań systemowych i nie wyręczy rządu. Jednak zarządzającym Mysłowicacmi zależy na bezpieczeństwie mieszkańców, a lekarze powinni wrócić do codziennych obowiązków.
Przewodniczący komitetu strajkowego lekarzy w szpitalu numer 2 Wiesław Jurkowski poinformował, że po przekazaniu propozycji przez prezydenta lekarze zawiesili protest głodowy, nie zrezygnowali jednak ze strajku absencyjnego. Protestujący są dobrej myśli i wierzą, że radni poprą projekt prezydenta miasta.
Doktor Wiesław Jurkowski dodaje, że zatwierdzenie dofinansowania oznaczać będzie otwarcie przyszpitalnych poradni oraz całkowitą rezygnację z głodówki. Lekarze będą jednak nadal prowadzić strajk absencyjny.