"Przyszłość ubezpieczeń społecznych budzi niepokój"
Poseł PSL Mieczysław Kasprzak podkreślił w Sejmie, że przyszłość ubezpieczeń społecznych w Polsce budzi ogromny niepokój. Dlatego - jak podkreślił - PSL chce włączyć się w debatę o przyszłości systemu emerytalnego.
Zadeklarował też, że Stronnictwo będzie popierało dobre rozwiązania w tej kwestii.
W Sejmie trwa debata nad informacją rządu na temat przyszłego funkcjonowania ZUS, waloryzacji świadczeń w 2007 r. oraz oceny przygotowań systemu ubezpieczeń do wypłaty świadczeń emerytalnych na nowych zasadach z uwzględnieniem emerytur pomostowych. - System emerytalny nie jest sprawą jednego, czy drugiego rządu - to sprawa pokoleniowa. Dlatego powinniśmy - ponad podziałami politycznymi - pomyśleć o przyszłości. PSL chce włączyć się w rozwiązywanie problemów - zadeklarował Kasprzak.
Podkreślił, że wszystkie zaniedbania i zaległości w systemie rentowo-emerytalnym powinny być jak najszybciej nadrobione. Jak zaznaczył, z jednej strony społeczeństwo jest zasypywane informacjami, jak wspaniale rozwija się polska gospodarka, a - z drugiej - nie realizuje się jednak podstawowych oczekiwań wielu grup społecznych.
Polityk PSL przypomniał, że wprowadzona w 1999 roku reforma ubezpieczeń społecznych miała za cel ratowanie finansów publicznych. Jego zdaniem, nie wiadomo jednak, komu służy ta reforma. - Jeśli nie korzystają na tym emeryci, to jest pytanie, kto na tym korzysta? - zaznaczył.
Kasprzak ocenił też, że kolejne rządy odsuwały od siebie problem emerytów i rencistów. - Nie wiemy dziś nawet kto będzie wypłacał emerytury, w jaki sposób i w jakiej wysokości - dodał.
Przyznał, że ludzie uwierzyli w Otwarte Fundusze Emerytalne. - Nowe rozwiązania emerytalne miały zagwarantować emerytom spokojną starość, coroczne wakacje i dostatek. Przypomina mi się jedna z reklam funduszu: "Bogdan mówi Bankowy". Dzisiaj należałoby zadać pytanie, gdzie jest Bogdan? - mówił polityk PSL.
Kasprzak przypomniał, że PSL przez wiele lat apelowało, aby reformę emerytalną sfinansować z prywatyzacji przedsiębiorstw. - Przez wiele lat sprzedawano nasz majątek narodowy, sprzedawano nasze srebra rodowe za grosze. Pytanie ile pieniędzy trafiło do Funduszu Rezerwy Demograficznej - zaznaczył polityk PSL.
Jak ocenił, poważnym problemem jest emigracja Polaków. - W okresie największej aktywności zawodowej ci ludzie wspierają systemy emerytalne w innych państwach - zaznaczył.
Jak dodał, kolejny problem, to kwestia kobiet w systemie emerytalnym. - Kobieta idąc po latach pracy na emeryturę uzyska tylko 40 proc. swoich ostatnich poborów - zaznaczył. Zdaniem Kasprzaka, potrzebna w tej sprawie jest "solidarność męsko-damska, aby niwelować różnice w wypłatach świadczeń".