Białowieża - osada położona w Puszczy Białowieskiej, nad rzeką Narewką. Zbudowana na tzw. Polanie Białowieskiej, powstałej na skutek karczowania lasów. Otoczona rezerwatami przyrody. Ośrodek naukowy i turystyczny. Tutaj każdy może poczuć się jak król... Właśnie w Białowieży odpoczywali władcy po polowaniach w puszczy.
Obecnie tu mieści się Dom Pomocy Społecznej "ROKITNIK". Usytuowany jest na obrzeżu Polany Białowieskiej, w odległości 100 metrów od ściany Puszczy. Malownicze okolice, spokój, czyste powietrze i specyficzny mikroklimat Puszczy Białowieskiej, czy coś jeszcze trzeba do zapewnienia miłego i udanego pobytu, zamieszkania?
"ROKITNIK" dysponuje 92 miejscami w 1-, 2-osobowych, kompletnie umeblowanych pokojach z łazienkami. Pokoje przystosowane są dla osób niepełnosprawnych. Dom pozbawiony jest barier architektonicznych. Jadalnia pensjonatu umożliwia mieszkańcom spożywanie smacznych domowych i różnorodnych (w tym dietetycznych) posiłków. Mieszkańcy mogą sami przygotować swoje ulubione smakołyki w trzech kuchniach, które mają do własnego użytku na poszczególnych kondygnacjach.
Na terenie pensjonatu znajduje się kawiarnia, pokój myśliwski oraz salony do dziennego wypoczynku. Salony wyposażone są w wygodne meble oraz sprzęt audiowizualny. Nad uatrakcyjnieniem pobytu czuwa profesjonalna kadra, która organizuje między innymi zajęcia terapeutyczne, wycieczki, prowadzi chór mieszkańców, pomaga mieszkańcom Domu w rozwiązywaniu ich codziennych problemów. Do dyspozycji podopieczni mają teren rekreacyjny; z alejkami spacerowymi, oczkami wodnymi, altankami, ławkami i miejscem na ognisko i gril. Osoby odwiedzające swoich bliskich mogą zanocować w naszych pokojach gościnnych.
Nad zdrowiem czuwa lekarz internista, psychiatra oraz pielęgniarki. W razie potrzeby domownicy kierowani są do lekarzy innych specjalności.
Doskonała baza leczniczo rehabilitacyjna, wyposażona w najnowszą aparaturę z zakresu laseroterapii, hydroterapii, światłolecznictwa, fizykoterapii, kinezyterapii i masaży pozwala na wykonanie 22 rodzajów zabiegów leczniczych zleconych przez lekarza.
Bardzo dziękuję za opiekę nad Wujkiem, Aleksym Kudielczykiem. Który zawsze był bardzo zadowolony i szczęśliwy. Zarówno pobyt jak i opieka medyczna na najwyższym poziomie. Kontakt z Państwem zawsze był miłym doświadczeniem, a pracownicy pomocni i pełni empatii. Jeszcze raz dziękuję za 18 lat. Jakie Wujek mógł u Was spędzić i poczuć radość beztroskiego życia w godnych warunkach.
Serdeczne podziękowania dyrekcji D.P.S za opiekę i rehabilitację mojej córki Moniki Jankowskiej-Jagodnickiej składa ojciec.
Witam i pozdrawiam!W pierwszy kwietniowy weekend mieliśmy przyjemność być gośćmi "Rokitnika". Świetne warunki i przemiła obsługa sklania nas do stwierdzenia, że jelśi jeszcze kiedyś nasze drogi powiodą do Puszczy to znów chcielibyśmy gościć w Rokitniku.Pozdrowienia dla Pana dyrektora i pań z obsługi.
Do Starosty Hajnowskiego Szanowny Panie Starosto, Celem napisania tego listu jest pragnienie wyrażenia głebokiej wdzieczności za beziteresowną pomoc, jaka otrzymałam od dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Białowieży oraz jego wspaniałych rehabilitantów, pani Eli i pana Piotra. Pokrótce o mojej sytuacji zyciowej: Mam 27-letnią córkę, z orzeczonym umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, spowodowanym wrodzoną chorobą zwaną ataksją rdzeniowo-móżdzkową. Jest to postepujaca choroba neurologiczna przejawiajaca się w spowolnieniu i osłabieniu przerzutnosci uwagi, spowolnieniu i znacznemu ograniczeniu mowy ekspresyjnej, zaburzeniu pamięci długoterminowej, osłabieniu zdolności spostrzegania i analizowania szczegółów, obniżeniu poziomu myslenia abstrakcyjnego, zaburzeniu koordynacji ruchowej,niemozności samodzielnego poruszania sie, powolnym osłabieniu i zanikaniu mięśni w przypadku braku codziennej rehabilitacji. Pierwsze objawy tej choroby pojawiły się u mojej córki 12 lat temu. Jako, że jest to choroba postepujaca i obecnie moja córka nie jest zdolna do samodzielnej egzystencji, przed dwoma laty musiałam podjać decyzję o odejsciu z pracy aby zapewnić mojej córce stałą opiekę i mieć mozliwość "walki" o spowolnienie tej okrutnej, postepującej choroby. Niemozność wykonywania pracy, a co za tym idzie niemożność zarobkowania i utrzymania się w Warszawie spowodowała że zamieszkałam w Białowieży, w domu moich dziadków. Mieszkamy tam razem z moją mamą, która jest juz od 20 lat na emeryturze. Naszym źródłem utrzymania jet emerytura mojej mamy, renta mojej córki oraz pomoc finansowa mojej siostry. Ze swej strony walczymy codziennie o spowolnienie rozwoju choroby córki. Przeprowadzamy z nią codziennie ćwiczenia logopedyczne i ruchowe. Jednak, wg. opinii specjalistów córka winna podlegać fachowej opiece wykwalifikowanych rehabilitantów, aby móc jak najdłużej zachować jej aktualne możliwości ruchowe. Aby osiągnąć ten cel ponad rok temu zxwróciłam się z prośbą do dyrektora Białowieskiego Domu Pomocy Społecznej "Rokitnik" o możliwości bezpłtnego uczęszczania na zajęcia rehabilitacyjne w tym ośrodku. Otrzymałam pozytywną odpowiedź. I tak moja córka od ponad roku uczęszcza na zajecia rehabilitacyjne w tutejszym Domiu. Cóż moge powiedzieć Panie Starosto? Jestem szczęśliwa, że dzięki takim ludziom jak pan dyrektor, pani Ela i pan Piotr - umiejetności ruchowe mojej córki nie pogorszyły się. Po raz pierwszy od wielu lat - nie odnotowalismy postepu tej choroby. Ponadto życzliwość, serdeczność i cieoło tych ludzi i personelu całego Domu bardzo pozytywnie wpływa na psychikę mojej córki. Dzieki tym zajęciom każdy jej dzień ma jakiś sens i cel. Szanowny Panie Starosto,wielokrotnie dziękowałam wszystkim wyzej wymienionym osobom za ich zyczliwość, troskę, dobra wolę i poświęcenie. Ale te osoby są bardzo skromne i nie chcą dłuzej wysłuchiwać moich podziękowań. Dlatego tez postanowiłam napisać do Pana Starosty, pod którego Urząd podlega Dom "Rokitnik", o tych wspaniałych ludziach dobrej woli i także tą drogą wyrazić swoję wdzięczność dla nich. Jeszcze raz za wszystko bardzo dziekuję i życzę innym ludziom w podobnej do mojej sytuacji życiowej, abu mieli mozność spotkania na swojej drodze takich ludzi jak pan dyr. Mikołaj Golonko, pani Ela i pan Piotr. Białowieża, 16.08.2009 r. Z wyrazami szacunku, A.I
Szanowny Panie Dyrektorze! Jubileusz 100-lecia Nadziei Rusko, mojej matki, obchodzony był niezwykle uroczyście. Nabożeństwo, występy artystyczne, Pana słowo, przedstawicieli władz trerenowych, znajomych i sąsiadów, morze kwiatów. To tworzyło szczególną atmosferę. Ten dzień, jego nastrój zostanie na zawsze w mojej pamięci. Dziękuję serdecznie Panu, Panie Dyrektorze i personelowi Waszego Domu, za tę wyjątkową uroczystość. Przy tej okazji składam podziękowanie za wspaniałą opiekę nad moją matką i wszystkimi Waszymi podopiecznymi. Wasze ciepło i serdeczność, cierpliwość i troska stwarzają szczególnie dobrą aurę. A przecież środowisko jest wyjątkowo niełatwe. Uważam, że Wasza placówka może stwarzać wzór do naśladowania. Borys Russko
PREZENTACJE DOMÓW
dolnośląskie