ZOL Kraszewo-Czubaki gm. Raciąż

Oddział dla pacjentów wentylowanych mechanicznie - wykańczalnia ludzi. Omijać szerokim łukiem!!!

Przypominam chodzimy LEWĄ stroną drogi. Opiekunowie z ZOL Kraszewo-Czubaki wraz z podopiecznymi chodzą PRAWĄ !. Na efekt nie trzeba długo czekać.

Tak,zgadzam się z tym ,że tam człowiek schorowany,nie mówiący ,nie ma żadnych szans na wyzdrowienie.Mój tata jest tam dopiero 2 tygodnie a ma już odleżyny takie jakby był tam niewiadomo ile tygodni.Przez 1,5 miesiąca będąc w szpitalu w Toruniu nie nabył takiego świństwa.Dziś Pani dr mi powiedziała że może umrzeć od zakażenia np.zakażenie od odleżyn,zakażenie dróg moczowych itp.No i jeszcze zaznaczyła """,że to nie jest szpital tylko tam się opiekują osobami nieporadnymi np. takimi co sobie sami tyłka nie wytrą"""

A moja mama miała tam trafić. OIOM się wręcz upieral ze tylko tam. Na szcżęście trafiła na mały oddział dla wentylowanych mech. nawet w innym województwie.

Ludzie ja nie nadarzam dowodzić ubrań do swojej mamy która obecnie przebywa chwilowo w kraszewie w zol. Co przywioze nowe koszule wszystko ginie wszystko okulary ukradli jedne potem drugie wszystko tam ginie. Pielęgniarki są nie miłe ludzie krzyczą o pomoc pomocy nie ma . Tam jest umieralnia i wszystko co nowe kradna

Salowe opiekunki kradna ubrania przywożone pacjentom tak ma pani wyżej rację ja dziadkowi wożę już rok i co tydzień muszę kupować bo wszystko ginie a panie które tam pracują zakładają zakładają jakieś brudne szmaty na dziadka i jeszcze z buzia na człowieka jak człowiek się grzecznie zapyta gdzie są ubrania dziadka które przywiozłam 2 dni temu . !!!!!!nie daj boze tam lezec

Nie polecam drą się na pacjentów krzyczą robią wszhatko z musu nawet przyjść fo pacjenta im sir nir chce a jak juz przyjda to z musu i krzykiem bo wielce Pani pielęgniarka czy salowa musiała ruszyć swoje litery i przyjść

Kradli kradna i będą kraść ubrania starych nie wezmą a nowe wszystko zginie . Nawet papier kradna . Ludzie leżą bez łyka wody bo nie ma kto tym chorym staruszkom podać ludzie konają a panie które są w pracy nie mają czasu podejść i nalać wody . Masakra jedna wielka . Radzę zdrowiu zmienić ludzi tam pracujących bo niektóre panie to znajomemu mojemu leki pomylilily bo Pani pielęgniarka wróciła z urlopu zmęczona i ona nie zna ludzi i nie wie kto co fostaje a ona nie wypoczęta...

Radzę naslać tam kontrolę na to wszystko i zgłaszać komuś wyżej te kradzierze to może wkońcu sir opamiętają i krasc nie będą!!!!!!!

Czytam i nie wierzę, i nie uwierzę że kradną ubrania podopiecznym. No już nie przesadzajcie

A my jesteśmy bardzo zadowoleni. Dziadek zaopiekowanyi już 6 miesięcy jest w ośrodku.

Zgadzam się z opiniami osób które tam pozostawiły pod opieką swoich bliskich w nadziei na poprawę ich zdrowia a odebrali Ich martwymi. Personel ma w dupie czy ktoś jest po wylewie i czy może sam jeść czy nie. Zupę stawia się na stoliku i masz jeść jak nie to nie. Moja mam nabawiła się tam odleżyn i została przeniesiona do hospicjum i tam zmarła. Ciężko czegokolwiek było można się dowiedzieć - pretekstem do nieudzielania informacji oczywiście był covid. Omijać z daleka Kraszewo Czubaki. Banda niedouczonych, bezwzględnych wsioków traktujących pensjonariuszy jak zbędne przedmioty w magazynie.

Ja bardzo polecam ludzie leżą czyściutkie nikt nie jest brudny zawsze ubrania wyprasowane pachnące jedynie ci którzy przywożą ubrania leżącym to re osoby odrazu się odróżniają bo są w gorszym stanie a ubrania ośrodkowe są pachnące czyściutkie i wyprasowane . Więc jak ktoś narzeka niech zacznie prasować i zabierać rzeczy do prania wtedy problemu nie będzie a nie