Absolutnie nie polecam ośrodka, teść po czerwonym wylewie wypisany p ośmiu tygodniach pobytu na neurologii w szpitalu w Jarosławiu po podpowiedzi lekarza prowadzącego został tam umieszczony do czasu pionizacji i poprawy stanu ogólnego, wypis był 23 kwietnia , umarł 15 czerwca po dwóch pobytach w szpitalu w Lubaczowie. Ośrodek w Niemstowie stwarza wrażenie przyjaznego, ale z upływem czasu pojęliśmy w czym rzecz, 65 pacjentów i dwie pielęgniarki na dyżurze, oczywiście zarabiają najniższą krajową , robią co mogą żeby pacjentom pomóc, ale ludzie, to jest niewolnictwo, lekarza brak, psychoterapeuty brak, pan Kowal bije kasę jak może, po zapaleniu płuc jakie teść miał po dwóch tygodniach pobytu w ośrodku miał obiekcje z rozliczeniem nieobecności, bo łóżko trzymał...bez urazy dla personelu poniżej dyrektora-właściciela, dla swoich rodziców po wylewach szukajcie droższych ośrodków, a przynajmniej takich gdzie jest dyżurny lekarz i mniejsze obłożenie na pielęgniarki, mój teść by pewnie jeszcze żył gdyby był w ośrodku bliżej mojego miejsca zamieszkania i gdybym wczytała się w stronę ośrodka, teraz to już jedynie do siebie mogę mieć żal, mógł być w Niechobrzu, tam na stronie maja opiekę medyczna, lekarze specjaliści a reszta pewnie wychodzi w praniu...nie umieszczajcie swoich bliskich w Niemstowie i tyle
Dodany 2020-01-09 22:56
przez Max
Zgadzam się z tą opinią, na początku było pięknie, ładnie, a teraz masakra, nikt nic nie wie, ludzie biedni, otumanieni psychotropami dla świętego spokoju, lekarz agresywny, masakra, zabieramy pacjenta w inne miejsce, ps., a Pani Iwona, pielęgniarka niby, nie ma o niczym pojęcia.
Dodany 2020-09-21 14:59
przez
Mamy całkowicie odmienne zdanie niż nasi ,,przedmówcy". Nie wiemy jaki to był agresywny lekarz, ani nie wiemy z jaką Panią Iwoną rozmawialiście?? My już dwukrotnie rozmawialiśmy z lekarzem, otrzymujemy pełną i zadawalającą nas informację o stanie zdrowia naszego syna. Natomiast poznaliśmy też Panią mgr Iwonę i zaskoczenie. Pani Iwona jest całkowicie kompetentną naszym zdaniem oddziałową. Jest przede wszystkim uśmiechnięta, udziela osobiście (z pełnym zachowaniem środków ostrożności-COVIT) pełnych informacji dot. stanu zdrowia, samopoczucia, zachowania, przebiegu terapii, rehabilitacji itp. dot. naszego syna. Syn różnie się czuje, ale generalnie jest zadowolony i chwilami mówi, że jest mu tutaj lepiej niż tam gdzie był poprzednio, a opinia syna liczy się dla nas najbardziej. Jak najbardziej polecamy. a za jakiś czas ponownie dodamy wpis.
Dodany 2020-09-21 15:04
przez
Wpis powyżej jest naszym wpisem, pod wpływem pozytywnych wrażeń zapomnieliśmy o przedstawieniu się, czynimy to niniejszym .
Rodzice : Zenon + J
Dodany 2020-12-01 18:58
przez Córka
Proszę o pomocwas czytelników. Moja mama przebywa w ośrodku pielęgnacyjne opiekuńczym ale nie chce tam być. Próbowała dwa razy targnąć się na życie po tym jak tam trafiła. Jest tam dwa i pół roku ponieważ wymaga stałej opieki jest po amputacji nogi i w drugiej ma piętę wycięta potrzebuje stałej pomocy bo ma też wiele innych chorób. Niestety jest bardzo konfliktową osoba, agresywna i wogóle nie szanuje personelu, lekarzy wyzywa ich poniża itd próby s były na pokaz w szpitalach psychiatrycznych tak stwierdzono aby dokuczyć personelowi i nam rodzinie. Teraz dyrektor chce ją wydalić z ośrodka a my nie wiemy co robić psychiatrzy stwierdzają ze nie jest chora psychicznie. Poprostu jest taka "wredna" pomocy chcemy aby godnie jakoś dozywala ma 74 lat.
Dodany 2021-08-01 22:35
przez
10 miesięcy temu w bardzo ciężkim stanie trafiła tu moja mama. Tu chciałam serdecznie podziękować za pomoc Pani Oddziałowej Iwonce w przyjęciu mamy prosto po wypisie ze szpitala. Z mamą praktycznie nie było kontaktu, w krótkim czasie, pod wpływem fachowej opieki całego Personelu ośrodka mama, nie dość, że doszła do siebie, to codziennie zadziwia mnie swoją sprawnością umysłową, a dzięki rehabilitacji i fizyczną. Chiałam przynajmniej tą drogą wyrazić szczere wyrazy podziękowania wszystkim, którzy ciężko i z oddaniem pracują w tej placówce.
Nie bójcie się, ja też nie byłam pozbawiona obaw, jak można najbliższą osobę oddać.. nie zająć się nią.. Czasem życie płata figle i takie miejsca warte są polecenia. Bardzo, bardzo dziękuję , wiem, że dzięki Wam mamie nie dzieje się krzywda, czuje się tu zaopiekowana i ten dom stał się dla niej własnym domem., gdzie spełniane są życzenia, gdzie nie utrudnia się kontaktu, gdzie można spokojnie żyć. Naprawdę gorąco polecam.
Wdzięczna córka Pani Eli.
Dodany 2022-03-03 01:06
przez JB
Witam.
Syn trafił do Zakład Opiekuńczo-Leczniczego w Niemstowie jesienią 2021 r. Byłem pełen obaw, jak każdy rodzic. Po pół roku pobytu stwierdzam, że znalazł swoje miejsce (a nie jest to jego pierwsze ośrodek gdzie się leczył), jest mu tu dobrze, ma kolegów, bardzo lubi rozmowy z lekarzem i paniami pielęgniarkami. Ma sporo zajęć na które lubi uczęszczać. Na jedzenie nie narzeka, mówi że jest dobre i nie chodzi głodny. Co najważniejsze stał się spokojniejszy i bardziej komunikatywny (telefonicznie mogę z nim rozmawiać właściwie bez ograniczeń). Jedyny minus to odległość ośrodka od mojego miejsca zamieszkania ok. 350 km. i ta pandemia co utrudnia odwiedziny. Wolę żeby był daleko i miał dobre warunki niż blisko i był nieszczęśliwy. Nie zajmuje więcej czasu. Dla mnie ośrodek superrrrrr.
Pozdrawiam.
Dodany 2023-09-08 16:49
przez
Dodany 2024-01-10 20:36
przez L
Chciałbym podzielić się wiedzą na temat ZOL-u w Niemstowie, może to jakimś stopniu pomoże w decyzji czy umieścić osobę bliską w tym ośrodku.
W naszym przypadku decyzja dla nas była bardzo trudna. Wyobrażaliśmy sobie takie miejsce jako coś złego ,więzienie. Przed umieszczeniem tam naszej córki byliśmy tam kilkukrotnie. Dzięki dobrej woli pani Iwony mogliśmy obejrzeć jak wygląda budynek w środku, jakie są tam warunki do egzystencji i byliśmy mile zaskoczeni na plus. Na zewnątrz jest bardzo fajnie, miejsce jest oddalone od innej zabudowy ,nie ma tam ruchliwej drogi. Cisza i spokój. Pacjenci mają tam altankę, huśtawki, ławeczki, różnego rodzaju zwierzęta i duuużo miejsca do spacerowania. Przy każdych odwiedzinach czujemy się tam bardzo dobrze, odczuwamy tam fajną atmosferę i spokój. Obsługa jest profesjonalna i bardzo miła , pan dyrektor pomaga w każdy możliwy sposób.
Nam najwięcej pomogła pani Iwona bez której nie poradzilibyśmy sobie z naszym problemem za co jesteśmy jej bardzo wdzięczni. Co najważniejsze córka czuje się tam dobrze. Jeden raz była na przepustce w domu ale jak dojechaliśmy tam z powrotem powiedziała pod bramą, że wreszcie jest znowu w domu.
Myślę że znaleźliśmy jej najlepsze miejsce jakie było możliwe na tej Ziemi.
Dodany 2024-04-15 13:36
przez Siostra
Witam . Z całą pewnością stwierdzam że ośrodek w Niemstowie to naprawdę wspaniałe miejsce. Około 10 lat temu moja mama umieściła w nim mojego brata,który będąc w domu był już osobą która nie chodziła i poruszała się na wózku. Ale dzięki temu że znalazł się tu w Niemstowie po otrzymaniu fachowej opieki ,pomocy i rehabilitacji jest osobą chodząca przy chodziku. Ma wspaniałe warunki i jest szczęśliwy że ma dużo kolegów, koleżanek. Cały personel jest naprawdę bardzo dobry. We wszystkim pomogą. A siostra oddziałowa i lekarz prowadzący to wspaniali ludzie. Z całego serca polecam ten ośrodek.
Dodany 2024-07-02 10:16
przez
Wasz ZOL to wspaniała i niezastąpiona placówka. Nasz syn Michał przebywa u Was już 4 lata. Jest pod bardzo dobrą opieką lekarską, pielęgniarską, rehabilitacyjną, psychologiczną, terapeutyczną oraz duszpasterską. Nie sposób nie zauważyć też bardzo dobrej jakości różnorodnych posiłków wykonywanych w istniejącej tam kuchni. Pani oddziałowa Iwona czuwa nad sprawną organizacją w ZOL-u i ma
wspaniałe podejście do pacjentów. Pani Iwona pamięta o każdym pacjencie[ urodziny , imieniny ] . Pan DyrektorZOL-u dba o placówkę , nawet jest hodowla zwierząt : kury, bażanty, pawie, kozy , koty i pies . Wspaniała terapia poprzez zwierzęta . Teren otoczony jest piękną roślinnością, liczne altanki , sprzęt sportowy na powietrzu , huśtawki itp . Syn, jak był (już trzykrotnie) na przepustce w domu rodzinnym to przed powrotem do ZOL-u, nie mówi że jedzie do Niemstowa, tylko że wraca do swoich, do DOMU. Zauważamy po tych 4 latach, że atmosfera w ZOL jest jak w rodzinie. Pacjenci jak w rodzinie mają swoje problemy, czasem się spierają, ale w ostateczności lubią się, martwią się o siebie nawzajem co jest niewątpliwie zasługą kierownictwa i personelu ZOL-U. Nie mamy słów wdzięczności dla kierownictwa ZOL-u a w szczególności dla Dyrekcji, dla Pani Oddziałowej i całego personelu. Wdzięczni rodzice Michała S.