Zakład Felicjanek dla Chronicznie Chorych Kobiet - ul. ŻYWICZNA

O zgrozo! Wolałabym tego nie zobaczyć na własne oczy. Skandal, skandal, i jeszcze raz skandal. Brak szacunku do pacjenta. Pacjentki często są traktowane przez pracownice a nawet niektóre zakonnice z brakiem szacunku, naruszeniem godności i z przemocą. W zakładzie zdarzają się kradzieże. Jedne pracownice kryją drugie, bo "nie chcą mieć problemu", wszędzie piłatyzm. Zarówno niektóre zakonnice, jak i osoby świeckie pracujące często wyśmiewają, przezywają, rzucają w złości pensjonariuszkami na fotel. Niektóre zakonnice zboczone w stosunku do pacjentów. Uciszają pacjentów, gdy mówią prawdę przez telefon rodzinom. Chore i tragiczne, że to wszystko dzieje w zakładzie prowadzonym przez zakonnice. Sprawa wymaga zbadania! Absolutnie nie oddawajcie tam najbliższych, rodziny!!! Pacjentom dzieje się krzywda. Większość nie może o tym powiedzieć, bo są pacjentami chorymi psychicznie. W rzeczywistości są cichym ofiarami przemocy w każdym możliwym wymiarze.

Nie wiem kto napisał tę szkalującą opinię, ale uważam ją za nieprawdziwą. Znam ten dom od 17lat. Byłam w wielu domach. I po pierwsze w domu nie czuć moczu tzn. że podopieczne są zaopiekowane z troską o odpowiednią higienę. Panie mają zapewnioną opiekę duchową- codzienna Msza św. I Komunia św- większość z Pań właśnie dlatego przyszła do tego domu. Opieka terapeutyczna i rehabilitacyjna udzielana w zależności od potrzeb. Bardzo zwracana jest uwaga na komfort pań, dostosowanie pokoju do potrzeb. Pyszna domowa kuchnia a nie catering. Piękny ogród gdzie siostry jeśli tylko pogoda pozwala starają się aby podopieczne mogły na na maksa korzystać ze świeżego powietrza. Opieka pielegniarska, która z ogromnym wyczuciem zwraca uwagę na wszystkie potrzeby chorych I te medyczne i te dnia codziennego. Każda z pań jest indywidualnie traktowana jedna potrzebuje być w grupie to uczestniczy w zajęciach terapeutycznych, artystycznych,manualnych itp. Jeśli woli indywidualnie spotkania przy kawie czy herbacie jest to zapewnione. Z ogromnym szacunkiem, ale przedewszystkim z miłością I wrażliwością są traktowane pensjonariuszki, coś za co nie ma ceny. Wszystkie Siostry na czele z Siostrą Dyrektor bardzo się starają wychodzić na przeciew potrzebom chorych, jeśli tylko mogą to zawsze pomogą. Polecam całym sercem ten dom.