Dom Opieki Józefina (Józefów k. Warszawy)

Dodany
2016-12-13 12:58
przez Marzena
Przyznam, że długo wahałam się, czy "oddać" mamę (ma demencję) do domu opieki. Nie chodzi nawet o finanse, ale raczej o postrzeganie przez ludzi słowa "oddać". Bo co to za córka, co ODDAJE rodzica do domu opieki? Ale po wizycie w Józefinie i rozmowie z jej pracownikami zrozumiałam, że w ten sposób wyświadczam przysługę Mamie, a nie sobie. Ja na co dzień nie jestem w stanie się nią odpwiednio zająć, życie w domu to była wegetacja od posiłku do spania i od spania do posiłku. W Józefowie ma zapewniony najwyższy dostępny standard opieki, rehabilitację i zajęcia z innymi podopiecznymi. Obserwuję, że jej stan i poczucie komfortu poprawiło się, odzyskała wigor i spokój. Sama bez wiedzy i pomocy na pewno bym tego nie osiągnęla w pracy z mamą Ja staram się ja odwiedzać jak najczęściej z Gocławia mam niedaleko do Józefowa, więc Mama ma cały czas kontakt z rodziną. Jak dla mnie to była dobra decyzja. Polecam ten dom opieki. Do rekomendacji dołączam film, który pokazuje zaangażowanie w rehabilitację - https://www.youtube.com/watch?v=Jgmd3MCwDYM&t=1s. Wspaniali ludzie!
Dodany
2016-12-20 13:33
przez Maria
Potwierdzam słowa Marzeny w obu kwestiach. W Polsce oddanie starszego człowieka do domu opieki jest niewybaczalne i piętnowane społecznie. Ale nikt nie wie, co to znaczy mieć starszego człowieka w domu, który nie ma kontatu ze światem, dokóki niedoświadczy tego na własnej skórze. Ratunkiem dla osób strszych są profesjonalne domy opieki, jak Józefina. W takich placówkach zajmą się nasza babcią, czy dziadkiem w należyty sposób. My zwyczajnie nie mamy czasu, ani wiedzy, by móc opiekować się chorą osobą w sposób profesjonalny, by jej nie zaszkodzić. Mam nadzieję, że ja na stare lata będę sprawa, ale jeżeli dopadnie mnie demencja, czy alzheimer dałam zielone światło na oddanie mnie do domu opieki. A józefina jest idealnym przystankiem na starość ;)
Dodany
2017-02-13 12:09
przez dron
Od siebie dodam, że wydzielona część dla przypadków ciężkich - osoby z Alzheimerem czy wymagające opieki paliatywnej - to miejsce wprost niesamowite. Całodobowa opieka, monitoring i prawdziwe (szczere!) zainteresowanie. Przywoływacze na rękę to świetny pomysł. A działa to tak, że po naciśnięciu przycisku po dosłownie 10 sekundach do pokoju wpadają 2-3 osoby gotowe do niesienia natychmiastowej pomocy. Domowe jedzenie (zapach nie kłamie), indywidualnie dobierana dieta a nawet wielkość porcji (bo niektórzy staruszkowie stresują się tym, że nie zjadają wszystkiego - można więc porcje odpowiednio pomniejszyć), stały dostęp do informacji nt. stanu zdrowia pensjonariusza. Nie ma szans, żebyśmy zapewnili taki standard pomocy i opieki w domu. Powiem tak... daleko mi jeszcze do wieku seniora, ale... pod koniec życia naprawdę chciałbym trafić do takiego ośrodka jak Józefina. Czy mógłbym wystawić bardziej pozytywną opinię...? Chyba nie. Jedyne, co musimy zaakceptować to przerażające ceny, absolutnie nie przystające do dochodów w Polsce. Ale coś za coś...
Dodany
2019-02-24 21:21
przez Renia
Moja babcia się załamała dwa lata temu jak dziadek zmarł po udarze. Powoli jakoś znikała. w końcu sama miała udar i zaczęła się postępująca demencja. Przestała chodzić a że mama mieszkała piętro wyżej zajmowała się babcią i to całkiem sama, bo jak mówiła w życiu nie oddałaby mamy do jakiegoś ośrodka. Po roku mama miała już depresję i chory kręgosłup. Babcia jest obecnie w Złotej Ostoi pod Warszawą i pyta często mamę czemu wcześniej jej tam nie przywiozła. Także czasami okazuje się że wydaje się nam że robimy dobrze, ale tak naprawdę krzywdzimy bliskich tylko dlatego że ulegamy stereotypom.
Dodany
2019-05-23 09:23
przez Julia
Ja nie uważam że oddanie schorowanej starszej osoby do domu opieki jest czymś złym. Sama chcialabym, aby moje dzieci nie musiały się ze mną męczyć, gdy nie daj Boże będę miala Alzheimera czy poważną demencję. Wiem jak ważna jest całodobowa opieka takiej osoby, gdyż moja mama długo opiekowała się nią w domu, jednak po namowach "oddaliśmy" Babcię do Złotej Ostoi i teraz spokojnie, stale rehabilitowana, leczona, zadbana i w godnych warunkach może spokojnie przeżyć jesien życia. Odwiedzamy ją regularnie, jest tam spokojna, a obsługa i samo w sobie miejsce sprawiają, że wiemy że była to dobra decyzja. Nawet Mama odetchnęła z ulgą.

Twoja odpowiedź






Copyright © 2001-2024 by POINT GROUP Marek Gabański Wszelkie prawa zastrzeżone.